Podczas gdy zło tego świata trzyma ludzkość od ponad półtora roku w ciągłym szachu ja próboję w przyspieszonym tempie się przeprogramować żeby dostroić częstotliwość swojej duszy na fale ludzi przebudzonych. Zaszywać się nie musiałem , zwyczajnie przestałem w siebie wlewać coś co mnie ogłupia i niszczy. Raz na tydzień wyglaszając godzinne monologi w kierunku mądrej starszej pani wrzucam w siebie bardziej wartościowe produkty spożywcze ,tocząc równocześnie niezbyt równą walkę ze złymi nawykami. TV wyłączyłem 25 lat temu , przed resztą mainstreamu się "zaszyłem" blokując je na domowym routerze. Na coraz wyższe rachunki tyram w korporacji produkującej energię elektryczną w zamian za moją energię i mój czas. Kilka godzin temu amerykanin z włosko brzmiącym nazwiskiem tłukł naszej trójce z Polski przez 1.5 godziny rzeczy, na które nie miałem zupełnie ochoty spychając mnie tym w otchłań rozpaczy. Człowiek jest wyraźnie pozbawiony zdolności przekazywania wiedzy w prosty sposób i rozbudowuje swoje wypowiedzi w nieskończość. Pod koniec tej męczarni zadałem mu najprostsze z możliwych pytań. Gdy już doczekałem się odpowiedzi trwającej około 2 minut postanowiłem strzelić mu lekkiego facepalma. If I had asked you what is the capital of United States you would have given me the history of USA and at the end you would have said 'New York'. Nie wiem co go bardziej zatkało ta riposta czy Nowy Jork, który tak średnio jest stolicą Stanów ale przeprosił i obiecał poprawę.
Pamiętam jedno zdarzenie z pociągu relacji chyba Poznań -Kraków. Wsiadłem do przedziału, która zajmowała ,tylko jedna kobieta. Tak na oko 85 latka. Była trochę z jak innej epoki, bo używała słów , które znaczenie znałem ale dziś się już tak nie mówi. To nie był akcent tylko sam język, z okolic II wojny światowej. Mówiła mi między innymi o ćwiczeniu pamięci celem jej zachowania. Jak nie chcę wiersza się uczyć na pamięc to może chociaż kto gra w drużynie futbolowej.
Dziś siedząc na krześle korporacyjnym, próboję wrócić na serwer na który się logowałem 5 minut wcześniej przechodzę przez 24 znakowe hasło , dodatkową telefoniczną weryfikację ,zwaną multiple authentication , w której używam odcisków palca , pinu, i jak już przejdę przez całe to piekło , które wyglądało tak samo 5 minut wcześniej nie pamiętam w jakim celu znalazłem się w tym pokoju otwierając po kolei te wszystkie drzwi.