niedziela, 30 października 2022
Retrospective Overthinking
wtorek, 11 października 2022
The Mushroom call
Od wczoraj wieczorem jestem po dwóch naparach i w trakcie trzeciego z substancji tej co na obrazku powyżej i przyszedł czas podzielić się wrażeniami.Za reserach posłużyło około 10 filmików YT ,jeden artykuł i pogawędka z bratnim szamanem z Pepikowa. Pierwsze ale nieudane podejście do Amanity miałem zeszłorocznej jeseieni, nazbierałem ,pokawałkowałem ,przestraszyłem się i wyrzuciłem. Fake news przeważył. Ostatnio Amanita odezwała się do mnie ponownie. Odbywaliśmy akurat spacer po lesie ze znajomymi gdzie na obsranej przez owce i barany łące znalazłem coś bardzo przypominającego Psylocibinę. Schowałem dwa okazy w kieszeń i zabrałem do chaty. Podczas tej samej wycieczki przyglądałem się z zaciekawieniem dłuższą chwilę rosnącej na skraju lasu rodzince muchomorów .Grzyby miały być i chyba okazują się odpowiedzią na things troubling me today: szum w głowie w postaci gonitwy myśli przy wieczornym zasypianiu ,częste przebudzanie się w nocy ,zbyt powolne myślenie(przestarzały procesor w głowie), poprawę koncentracji, kreatywności ,swobodnego formowanie myśli i komunikacji.
Grzybowa apka telefoniczna stwierdziła, że moja psylocybina nią nie jest więc wylądowała w koszu ale nie dałem za wygraną i w kolejny, tym razem pięknie słoneczny jesienny weekend wybrałem się już sam do lasu and this time I did not return home emptyhanded. Łysy nie znalazł wprawdzie łysiczki ale w przeciwieństwie do niej trzeba być niewidomym żeby muchomora pomylić z czymkolwiek innym. The mushroom world is interesting.
Po herbatce z suszonych dwa dni na słońcu muchomorów spałem może odrobinę lepiej ale znowu się przebudziłem około 3 w nocy i dostałem napadu śmiechu przypominajac sobie młodego koleżkę, który zjadł naraz jakieś 8-10g Amanity niejako z intencją żeby świat na który patrzy mu się powiększył , tudzież on sam zmalał do rozmiarów krasnala. Amanita to nie polo-cocta bracie a my nie żyjemy w Kingsajzie tylko przechodzimy krok po kroku w pieprzony Metaverse.
Side Effects Update.
Śladowy ból głowy rano , właściwie już minął. Redukcja alko-poison do minimum trwa już jakieś półtorej roku i właściwie zapomniałem co to są bóle głowy. Przepracowałem we łbie ze dwie rzeczy i naszło mnie również, że w leczeniu tą substancją nothing will be free i jakieś uboczne efekty będą. Let's take a ride a see what happens.
https://www.youtube.com/watch?v=tdvLG4yOpSo
wtorek, 4 października 2022
Project Mennheim
So, after whole year in the new company I've been assigned a job that I actually like a bit. Not bad , after all those monkey jobs that made me vomit. Not literally but vomiting inside is worse. The puke stays inside. I called it 'Project Mennheim' and it would do as a title of some sci-fi movie. Mennheim is a small city in Germany near Frankfurt. I wanted to call it a shithole but as I'm looking now at the pictures from Mennheim it doesn't look like one at all.
Right now it is nearlyWednesday and knowing myself I'll get sick and bored with this job by Thursday but I'm hoping not to. The job is installing some software on two servers that manage & control others serves but virtual ones. They call it ESxi or Vmware. With all those remote magic tools, some of them I didn't imagine technically possible until I discover them today it is still easier and more convenient to do if you can put your physical hand on the hardware. Therefore I say to my new American friends 'Ok. just get me a flight to Frankfurt and I'll do it.
No, buddy, you will sit on your ass and mange it remotely and ask your German colleagues to press the power on and off when it is needed. The whole job takes less than the length of the flight there.
They must have forgotten that I don't live in US and the flight from where I live takes only 1 hour. Additionally I don't like to cooperate with my german colleagues with their robotic language. Even if they speak English they sound like robots. I don't like anything about Germany. Especially angela shaking hands under the table with that russian psychopathic midget.
That's it from me.
auf wiedersehen
It’s easier to fool people than to convince them that they have been fooled.
Kłamstwo powtarzane wielokrotnie nie staje się prawdą, jest dalej kłamstwem.
-
Od wczoraj wieczorem jestem po dwóch naparach i w trakcie trzeciego z substancji tej co na obrazku powyżej i przyszedł czas podzielić się ...
-
W kilku mało skomplikowanych słówkach i zdaniach . Wszechświat pokazał mi przedwczoraj jak wygląda stan flow bez żadnych ograniczeń , ni...

