wtorek, 29 listopada 2022

pawn to a4

Life is like a game of chess. Gram w tą grę (yes, tomb raider) bez planu i strategii ale jednocześnie jakby wszystko było zaplanowane za mnie. Ktoś  z góry , podpiera głowę na ręce i patrzy ze zdumieniem na ten world chessboard. Czasami również spojrzy na mnie łaskawym wzrokiem , uśmiechem pełnym wsparcia, zrozumienia i współczucia zarazem. Każdy jeden ruch, bardziej lub mniej ważny trzeba wykonać jednak samemu.

My father was a brutal, drunken sod. If God is my father, I disown him.

 Speak the truth even if your voice shakes. Teraz głos mi nie drży but the tears come..

Zacząłem z drugiego pola, przeznaczonego dla working class. Fory na  pocieszenia za brak bardziej sprawniejszego narzędzia pod czaszką. Za plecami ,jak cień siedzi na koniach armia wojowników patrząca z góry nieco pogardliwym wzrokiem . A mamy być teamem ze wspólnym celem grającym do jednej bramki. 

 There's a shadow just behind me shrouding every step i take.

Przez pierwsze czterdzieści pięć lat zdeka mnie usztywniło i zdołałem zaledwie wykonać jeden nieśmiały ruch do przodu. Teraz nabieram rozpędu -boczny pion na A cztery.

 Rozegrałem tysiące partii szachowych i ten kto zna tą grę wie jak ciężko jest pchać tą teoretycznie mało znaczącą figurę w przód. Timing is the key , gra o stołki toczy się pozornie obok, lecą głowy, świszczą kule a ty masz tkwić w cieniu i pozostać niezauważonym. Przy ostatnim kroku do promocji na ósmy rząd masz już wszystkie oczy zwrócone na siebie, wszystkie lufy pistoletów skierowane są w twoim kierunku i wystarczy gentle touch on the trigger...

 Co ja tu wogóle wypisuję z rana? Time to put a smile on the face, jump on the train and go to work.

;)









piątek, 25 listopada 2022

Who are you to wave your fatty fingers at me?

 

 
 
I've recently posted two Tool lyrics videos to YT, they got popular and in the result my channel ,that I have had for over 12 years got disabled. All my time ,work, inspirations, history behind the videos, flow sate of minds , four different cameras I used over time ,all of those went down the toilet by a single click of a mouse from the Rico Management. The channel shows my development ,progress , places had I lived in the past and I could talk hours about those videos if there was anybody willing to listen. That situation is making me think of the main character Józef K that Franz Kafka put in 'The Trial' and his alone , destined to lose ,fight against the cold & soulless totalitarian system and their fake trial against him. Now I not only share the same name with that character, I am the Józef K from the trial myself. Yet another chase for my personal freedom that I've failed to achieve and I feel I've fought for such values my entire life. The enemy was always far more powerful and out of sight. Swinging the sword around in the dark hearing only an evil laugh. 

Then, ironically Tool band is coming to Krakow soon. "We hope our music have had a healing or inspirational nature tonight. Take this feeling home and make something good with it. ...and in the meantime..... go home and have sex" (my favourite Maynard's goodbye words after one of their gigs).
Well , James, I've tried doing just that but the dune harvester did not sniff any income in me and tore me into pieces.
Now I may just turn on some netflix shit and drink some piss every night cos I am discouraged to go on.

poniedziałek, 21 listopada 2022

storm in the teacup -bipolar disorder.

Good Morning, afternoon or good evening.

Muszę przyznać ,że gdyby nie poranna i wieczorna medytacja a bardziej z nią się oswajanie to mógłbym się odklejić od rzeczywistości ostatnimi czasy.

Chciałem tu się rozpisywać na temat jednego zespołu i kilku płyt muzycznych ale  właśnie sobie uświadomiłem, że całe życie tłukę się po Polsce i Europie z chorobą afektywną dwubiegunową. Jakoś tak mnie naszło. Połączyłem kilka kropek w głowie. Autopsychoterapia. Ostatnio komuś innem  takie coś zdiagnozowałem i teraz wiem że tylko dlatego , że sam to mam.

Drugie to co pomyślałem to - so what? 

Oczywiście, ciągle się tak zachowuję i to bywa silniejsze ode mnie i nic narazie nie poradzę. Wydaje mi się również, że w przeciwieństwie do Mike'a Pattona aktualnie lecę na drugim biegunie, tym bardziej świetlistym. Może jestem jednym z tych odwróconych wersji Mike'a. On dał światu wszystko co miał najlepsze do 40stki a ja to zrobię po niej.

Artykuł z lata tego roku:

"Mike Patton addressed mental health issues: "I got freaked out by being around people" Vocalist reveals anxiety disorder brought on during the pandemic led to Faith No More tour cancellation

Dawno temu powiedziałem bliskiej koleżance, że chciałbym być jak Mike.

Teraz czasem wieczorną porą moje myśli głowie wyglądają mniej więcej tak:

https://www.youtube.com/watch?v=qPsXRiV6yo4&t=374s

Be careful what you wish for cause you might get it.

Czy rozumiecie już teraz niekóre głąby kapuściane (sorry, musiałem) czemu pozamykali nas w domowych więzieniach, zakazali kontaktu z naturą , odwołali koncerty ? Powiem wprost -żebyśmy powariowali i strzelali sami sobie we własne głowy jak nie dostaniemy się do przepełnionych gabinetów psychiatrycznych. Każdy sposób na odchudzenie według bandy psychopatów pociągających za nasze sznurki 'przepełnionej' planety będzie dobry. Ja bym chętnie obudził się w świecie odchudzonym o tą właśnie bandę psychopatów i zobaczył w którym kierunku pójdziemy. Później jednak zrozumiałem, że od tych chwastów nie ma ucieczki.

Nie, no żartowłem, chcieli naszego dobra. Żebyśmy uniknęli fruwającego aids w powietrzu i przetrwali.

IF I SPEAK AT ONE CONSTANT VOLUME AT ONE CONSTANT PITCH
AT ONE CONSTANT RHYTHM RIGHT INTO YOUR EAR, YOU STILL WON'T HEAR
You still won't hear
You still won't hear
You still won't hear
You still won't hear
You still won't hear
You still won't hear

 


sobota, 19 listopada 2022

Monologues with imaginary father

Nie mam najłatwiejszego czasu ostatnio, dziwne myśli w głowie, dziwne też rzeczy dookoła. Łeb mnie dziś naparza od natłoku tego wszystkiego ale mimo tych przeciwieństw postaram się posklejać coś co się będzie dało czytać. Intuicyjnie czułem, że ten czas nadchodzi. Znowu lecę na znanej mi dobrze paraboli. Dwa tygodnie temu płakałem ze śmiechu z kolega z pracy pomieszkującym u mnie przez kilka dni a teraz patrzę pustym wzrokiem na płomień świecy oświetlający plastikowy pojemnik i wysychający w nim koktajl. 

Kiedyś tak samo patrzyłem na wysychające wino w kieliszku ale ten etap mam już za sobą.

Zainstniałe okoliczności przypomniały mi jeden z moich ulubionych filmów sprzed prawie dekady. Wszystko się tu zgadza tylko zamiast wieczoru stworzonego z dwóch butelek wina były dwie butelki bronka za dnia i pierwszy atak paniki pod wieczór.  

and somebody feeling lonely.

https://www.youtube.com/watch?v=Q5TumPn975Q 

Ostatnio dzięki muzyce jazzowej i medytacji uniknąłem drugiego ataku. Przeszedł tuż obok mnie.

 

 

 

sobota, 12 listopada 2022

Parental advisory- explıcıt content.

 

Różne myśli chodzą mi po głowe niczym jakieś pchły. W ciągu kilku dni i zaistniałych w nich procesach myślowych (jak to dumnie brzmi) skierowanych do jednego obiektu potrafię przejść z obrzydzenia do głębokiej wdzięczności. Chyba czas potwierdzić, to co mi tłukło milion osób od kołyski -że jestem dziwny.  

W ten słoneczny dzień listopadowy wolny od roboty po powrocie z przejażdżki bicyclem po lesie, wróciłem do przerwanego wcześniej sprzątania samotni na strychu. Zapragnąłem być jak inni, jak ten przysłowiowy prosty jak konstrukcja cepa chłop więc puściłem sobie do mycia okien prostą "rockową" muzykę. Padło na Gunsów. Ileż można się tarzać po dywanie odurzony ganją czy jak ostatnio muchomorami i słuchać Third Eye-ów, Pushit-ów i Reflection-ów Toola. Mam to na uszach jakieś dwadzieściatrzy lata i chciałbym w wyrazie głębokiej wdzięczności do czterech chłopaków z tego zespołu rzucić dzięki za wyprostowanie mnie i uzdrowienie mojej duszy. A skoro jestem już zdrowy to może czas się przekonwertować na jakiś zwykły mainstreamowy ściek à la  Gunsi czy Metallica.

Don't you cry tonight, there's a heaven above you, baby.

Coż próbowałem ale jakoś kompletnie nie wchodzi. Słuchając tej rozczulającej nuty przypomniało mi się jedno zdarzenie z letniego obozu w Piasecznie jak miałem jakieś 14 czy 15 lat. Rozmowa dwóch nastolatek nad brzegiem jeziora:

Nie wiesz czy Aksel tam śpiewa Dont TU ju kraj tunajt?   

Próbowałem wytłumaczyć dziewczynkom, że nie, bo to zdanie, kóre mówicie  ma prosty błąd gramatyczny ...ale wiary nie dały ani nic innego też mi nie dały za tą krótką naukę języka angielskiego.

Może zresztą i dobrze bo utrata dziewictwa z tępą dzidą może mieć różne konsekwencje dla wrażliwego nastolatka.

Z jakieś dwanaście lat później zaprzyjaźniony kolega o innych niż większość preferencjach seksualnych wyznał mi z wielkim smutkiem w oczach , że ja nawet nie wiem jak on bardzo chciałby być jak inni,  normalny po prostu, że mu się rzygać chce od patrzenia na ten krakowski gejowski światek.

On już wtedy był całkiem nieźle przebudzony i uduchowiony więc przebywanie z nim było dla mnie inspirujące. W przypływie litości do tego człowieka kilka dni po tamtym zdaniu dałem mu possać swojego siusiaka na chwilę ale ten fakt akurat żadnego z nas nie przybliżył do upragnionej normalności. Wracałem wtedy do domu od niego ze dwa razy dłużej dławiony ogromnym wstydem i wydawało mi się, że wszyscy dookoła się na mnie gapią i z niesmakiem kręcą głowami. 

Ówczesna, niedoszła so to be girlfiend śmiała się z tego do słuchawki 'człowieku! po coś to zrobił ? z litości?? naprawdę? wiesz, że mógłbyś sobie psychicznie z tym nie poradzić!?'

Kubuś, gdzieś przepadł braciszku? Udało Ci się zaznać trochę normalności in this life?

Ja dalej próbuję, you know.

 Fajnie by było dokończyć naszą.... rozmowę, hehe..and nothing else matters.

Tell me something. How do you feel now? Yes, I'm talking to you. I don't suppose you like a game of chess but I do. It's your move now.

"there so much hate for the ones we love, tell me we matter don't we?"

https://www.youtube.com/watch?v=Hb8uI2_-uDg

 

 

 

poniedziałek, 7 listopada 2022

Latam alus

Siedzi człek większość weekendu dłubiąc przy filmiku, myśli, że skoro ładnie żarło zanim zdechło to będą kolejki w kinach. Czterdzieści wyświetleń. Z czego sam zrobiłem jakieś dwadzieścia pięć. Podczas premiery sprzedano 40 biletów na seans a reżyser sam kupił 25. Próbował rozdać pod kinem za darmo ale chętnych nie było. Notabene dziesięć lat wcześniej ten sam reżyser sprzedał 312 tysięcy biletów płacząc nad utraconą szansą miłości przy innym obrazie. But there's no way I'm going back to the corner and cry again.

Dziś puściłem sobie w robocie na dużym ekranie. Weszła sprzątaczka i zapytała czemu oglądam jak ktoś jedzie na złamanie karku na rowerze. To pan tak jedzie!?

Przyszło mi używać coverów zespołu Tool, bo poprzednio jak zażarło na YT parę moich obrazów do ich muzyki to mi sztucznie poprzyszywani do zespołu lawyer-rzy zaczęli grozić palcem, że mnie wyłączą na amen. 

Who are you to wave your fatty fingers at me? 

Znalazłem wyjście żeby mi nie machali przed nosem swoimi tłustymi paluchami. Ten akurat cover jest lepszy od oryginału. Przy robieniu tego towarzyszyła mi myśl, że oto "zmarnowałem" utwór wszechczasów a jeszcze nie nauczyłem się dobrze latać na dwóch kółkach. Wcześniej określałem swoje niskie loty - lotami kury ale teraz bardziej porównuje je do żaby. A chciałbym jak te orły co mi nad głową fruwają na Moravce tylko sęk w tym trochę lat przybyło ostatnimi czasy a żeby się nauczyć to trzeba parę gleb zaliczyć. Problem polega na tym , że jak z wysokości pierwszego piętra wyląduję na czterdziestosiedmoletnie nadgarstki to trzeba będzie zakończyć karierą enduro i wrócić do tworzenia powolnych ,smętnych obrazów trzymając myszkę w stopie. 

Żeby czakry puściły pasuje puścić heble, go with the flow and land on two feet or wheels for that matter.

Wszystkie pięć czakr naraz puści a i szóstą odkryję. Good night.

https://www.youtube.com/watch?v=9saExpXuRbM


 

środa, 2 listopada 2022

Prahebo 2022

Ileż to człowiek musi się naużerać z różnym przyziemnym badziewiem żeby na ten przykład stanąć na szczycie góry ze swoim bicyclem i puścić się na nim w dół lub stanąć pod sceną, na kóry ma za chwilę wejść jeden z ulubionych zespołów muzycznych. Dziś trochę o tym drugim będzie i żeby emocja związana z koncertem Placebo jeszcze mnie nie opuściła zaczynam o tym klepać pod koniec swojej zmiany w fabryce. Od jakiegoś czasu, przez nikogo nie proszony robię program pilotażowy siedmiogodzinnego dnia pracy. Na mnie działa dobrze-możecie wprowadzać. Dorzuccie jeszcze czterodniowy tydzień roboczy i powiedzmy, że będe kwita z systemem.

Od kilku zdań czuję się lepiej. To dlatego, że nie często bywam kreatywny na tym krześle korporacyjnym.

Na swoje miejsce parkingowe na przedmieściach Prahy trafiłem jak po sznurku. Nie dlatego, że byłem w tym mieście już wiele razy tylko po prostu życie wyciąga pomocną dłoń jak się do niego uśmiechniesz. Czy potrzebowałem zjeść pół kilograma muchomorów żeby się uśmiechnąć? Bardziej potrzebowałem przestać mikrodawkować alko. Muscymol mi się już skończył, nic już w lasach nie widać ale może natura jeszcze jakoś wyciągnie do mnie pomocną dłoń z tą substancją.

The Golden Rule w wypadku koncertów to nie słuchać zespołu, który masz zobaczyć live przynajmniej dwa dni przed nim. Za to na drugi dzień po nim smakuje wyśmienicie w uszach.

Zabijając czas do dwudziestej połaziłem po skąpanych w jesiennym słońcu ulicach Pragi, posiliłem się w wegańskiej resturacji, w której przyjmowali tylko cash to the hand. Być może zbuntowali się przeciw systemowi i wycofali karty a być może mieli tak zawsze. That I don't know. 

Pepikowa Stolica urocza tak jak jej rodzime mieszkanki, Hradczany na wzgórzu wyglądały majestatycznie niczym jakaś siedziba zła spoglądająca na wszystko z góry. Taki state of mind...

 Wejście do metra wszędzie otwarte więc można pakować się bez biletu, co za późno zauważyłem i kupiłem na 24h. Na jednej ze stacji ustawiłem się na bramce piłkarskiej w drzwiach pociągu a karnego strzelał ubrany na sporotowo kloszard. Gola nie było ,zamykające się drzwi obroniły za mnie. Pomachałem praskiemu over selftalkerowi a sam wróciem do over thinkingu podążając w kierunku O2 Universum przy Ceskomoravskej.

Przy wejściu było trochę niepewności bo certyfikat potwierdzający przyjęcie wiadomo czego miałem tylko podrabiany na screenshocie przysłany przez kolegę. Straszyli w regulaminie, że bez tego nie wejdę. System uwielbia karmić cię strachem. Wejście jak na lotnisku, wykrywacz metali a zawartość wszystkiego co masz przy sobie do koszyka. Kolejne obawy miałem wrzucając do niego swój marihunaen ale wcześniej przyjrzałem się tym swoim obawom i iluzja prysnęła.

Molko wyszedł ubrany w spódniczkę, basista poszedł o krok dalej i przydział gatki ze skóry i podwiązkiWyzwoleni ludzie zaserwowali mi na talerzu swoją ambitną muzykę. Zmieniłem swoją boczną miejscówkę na lepszą na wprost sceny i popijając Staropramena nealko skonsumowałem tą potrawę.

https://www.youtube.com/watch?v=BKwalEN8Quk

 https://www.youtube.com/watch?v=RCPD_x2Dcxw

It’s easier to fool people than to convince them that they have been fooled.

  Kłamstwo powtarzane wielokrotnie nie staje się prawdą, jest dalej kłamstwem.